Miałam niezwykłą przyjemność pomóc fajnej dziewczynie w zalegalizowaniu procesu pieczenia we własnej kuchni. Walka z Sanepidem była długa, męcząca, nierówna ALE WYGRANA.

Ze względu na fakt, że cała sprawa otarła się o Wojewódzką Stację Sanitarną oraz o Głównego Inspektora Sanitarnego uzgodniłyśmy, że nie padnie imię naszej bohaterki. Więc nazwę ją „Torcik”. Uprzedzam, że opisując zachowanie urzędników w Inspekcji Sanitarnej Torcika będę dość kąśliwa, ponieważ pierwszy raz spotkałam się z tak ogromną bezczelnością w stosunku do petenta.

 

Zacznijmy od początku.

Kilka miesięcy temu (zanim jeszcze założyłam bloga) na e-maila napisała do mnie Torcik- mój numer dostała od dziewczyny na facebookowej grupie z wypiekami. Spytała dlaczego niektóre Sanepidy pozwalają na pieczenie ciast w  domu (pozdrawiamy NORMALNY Kraków), a niektóre nie. Była w swoim Sanepidzie i panie wręcz ją wygoniły. Wysłałam jej fragment rozporządzenia, wyjaśniłam co ma powiedzieć w Sanepidzie i wyedukowałam Torcik jak trzeba rozmawiać z urzędnikiem.

https://pl.pinterest.com/

Torcik się wyuczyła, zrobiła notatki i udała się do lokalnego Sanepidu. Tam panie urzędniczki stawiały mocny opór, a na wszystkie argumenty Torcik znała odpowiedzi. Była młodsza pani urzędniczka (Która najwyraźniej umie czytać ze zrozumieniem) powiedziała, że Rozporządzenie (które jest Rozporządzeniem Unijnym i w każdym jest kraju takie samo) jak najbardziej pozwala na pieczenie w domu. Starsza pani urzędnik (taka co już jest 1 nogą na emeryturze i najlepiej nie zagłębiać się w trudne tematy- bo tylko sobie kłopotu narobi) stwierdziła, że NIE!

Po obaleniu przez Torcik wszystkich możliwych argumentów, jeżeli chodzi o wymagania sanitarne stwierdziła, że nie można w domu pracować za długo mikserem, bo to będzie sąsiadom przeszkadzało! (Bez komentarza!!!!).

Po batalii, wymianie zdań i braku argumentacji ze strony Inspekcji Sanitarnej, Torcik dostała pozwolenia na dostosowanie własnej kuchni.

TUTAJ we wpisie opisuję dokładnie jak dostosować kuchnię domową pod wymogi Sanepidu.

https://pl.pinterest.com/

Po remoncie.

Remont trwał długo, przerobienie kuchni, zmieszczenie dodatkowej lodówki. Ja w tym czasie stworzyłam dla Torcika Dokumentację HACCP wraz z GHP-GMP. Wiedziałam, że Sanepid oporny- więc będzie się czepiał do każdej pierdoły, przecinków, kropek i wyrazów. Więc nad HACCPem dłubałam dość długo. Torcik kupiła naświetlarkę do jaj, rozpisałyśmy działanie kuchni w rozdziale czasowym. Zakupiła dodatkowa lodówkę na wyrób gotowy, termometry. Wyznaczyła osobne szafki do przechowywania żywności i z uśmiechem na buzi poszła złożyć wniosek o zatwierdzenie lokalu.

https://pl.pinterest.com/

 

W Urzędzie BETON!

Dzwoni do mnie Torcik. Pierwsze jej słowa: „Nie przyjęły mi wniosku”.

Starsza Pani urzędnik wyparła się jakoby była taka rozmowa wcześniej i wyrażono się pozytywnie na pomysł pieczenia ciasta w domu. Młodszej urzędniczki (tej która umie czytać) nie było, więc Torcik udała się do dyrektora.

Inspektor-Dyrektor czy może Pinokio?

Pani Dyrektor czyli jedyny Inspektor w Stacji Powiatowej, powiedziała że pieczenie w kuchni nie jest legalne, nie mieli tego na ŻADNYM szkoleniu, że młodsza urzędniczka już tutaj nie pracuje. Cytując: „ja nie wiem co tamta pani, pani naobiecywała…”. Powiedziała również, że Rozporządzenie się ZMIENIŁO i mówi o tym, że legalnie w domu produkować żywność mogą tylko rolnicy.

Torcikowi zostało w rękę wciśnięte jej pismo o odbiór, które napisała i dosłownie została wypchnięta za próg urzędu.

Urzędnik pozbył się problemu- pismo nigdy nie wpłynęło!

Słucham Torcika i mówię: „To, że w Polsce w nocy zmieniają jakąś ustawę  czy rozporządzenie- jestem w stanie w to uwierzyć. Ale Unia takich rzeczy nie robi”. Więc włączyłam komputer i sprawdziłam czy rzeczywiście coś się przez noc zmieniło. I tu zaskoczenie- NIE ZMIENIŁO SIĘ!

Droga Pani Dyrektorko- Inspektorko raczę częściej się SZKOLIĆ i pójść na kurs czytania ze zrozumieniem.

Dodatkowo Pani Pinokio chcąc zaznaczyć swój teren, dodała że słyszała o Torciku (to bardzo mały powiat!) i słyszała, że ta wypieka torty NIELEGALNIE! Torcik przyznała, że piecze ale wyłącznie dla rodziny i znajomych na komunię. (A tutaj akurat Sanepidowi nic do tego!)

Ciekawy fakt: jeżeli petent składa pismo do urzędu (i może to być nawet najdurniejsze pismo na świecie) urząd ma OBOWIĄZEK odpisać na KAŻDE pismo i przyjść na KAŻDĄ INTERWENCJĘ! To zakichany obowiązek urzędu! Pani Dyrektor- proszę poczytać Kodeks Postępowania Administracyjnego.

Dyrektor NIE MA PRAWA podważyć publicznie kompetencji swojego pracownika. Jeżeli coś takiego się dzieje, każda osoba która dostała mandat lub decyzję nakazującą od młodej urzędniczki może teraz się od tego dowołać, ponieważ osoba na kontroli była niekompetentna.

https://pl.pinterest.com/

WALCZYMY!

Torcik się trochę podłamała, dostała dotację na prowadzenie firmy i wycofać się nie może. Żeby od decyzji się odwołać to musi być jakakolwiek kontrola- nawet ta negatywna. Poradziłam wysłać pismo Pocztą Polską za POTWIERDZENIEM ODBIORU– będzie ślad, że pismo wpłynęło. Takie pismo nie może zaginąć w urzędzie- każdą korespondencję wpisuje się do specjalnego dziennika- zarówno tą korespondencję, która przyszła do urzędu, jak i tą którą urząd wysłał. Na potwierdzeniu odbioru widnieje nazwisko osoby, która przyjmowała pismo.

Dodatkowo Torcik opisała całą sytuację i napisała e-maila do Głównego Inspektora Sanitarnego. Jeżeli uderza się bezpośrednio do GIS, pomijając Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną wiedzieliśmy, że właśnie rozpoczęła się WOJNA!

https://pl.pinterest.com/

CZEKAMY!

Torcik się niecierpliwiła, bo myślała że odpiszą od razu. No tak się nie da. GIS jest zawalony robotą w dodatku lato i sezon urlopowy, więc Torcik zadzwoniła. Przemiła Pani w GISie (pozdrawiamy tą Panią!) powiedziała, że zna sprawę nie ma czasu odpisać, ale pieczenie w domu jest JAK NAJBARDZIEJ LEGALNE pod kilkoma warunkami (które Torcik spełnia bo opisała jak dostosowała swoją kuchnię). Spytała jaki to powiat i jaki Wojewódzka Stacja i powiedziała, że zadzwoni tam z Interwencją.

Już wiedziałyśmy, że będzie jazda bez trzymanki skoro sam GIS dzwoni z opierdzielem!

https://pl.pinterest.com/

TELEFON Z POWIATÓWKI

Niezadowolona Pani urzędnik powiedziała, że POCZTĄ (podkreśliła to słowo) wpłynęło pismo i chciała się umów na odbiór.

https://pl.pinterest.com/

TRENING PRZED OSTATECZNYM STARCIEM.

Torcik wyszorowała kuchnię, wyrzuciła wszystkie zaległe rzeczy, pościągała z lodówki obrazki dzieci, kupiła środki do dezynfekcji, sterylizacji. Całą odzież- łącznie z czepkiem. Osobnego mopa do kuchni i ochraniacze na buty- takie jak każą zakładać w szpitalu. Jak do mnie dzwoniła, było słychać echo odbijające się z pustych ścian w kuchni. I na przekór powiedziała, że ciasta na poczęstunek nie upiecze! W sumie to i dobrze, bo by powiedzieli że piecze nielegalnie.

https://pl.pinterest.com/

WIZYTA.

Mija godzina, dwie.. Torcik nie dzwoni. Myślę sobie: „Albo płacze, albo pije”. Dzwonię do Torcika, odrzuca połączenie i odpisuje krótkiego smsa „Jeszcze siedzi”. Mija kolejne pół godziny (to już 2,5) znowu dzwonię, sytuacja ta sama-smsm „Siedzi”.

Piszę do Torcika, żeby dała babie wody bo jej tam umrze i jeszcze nie napisze protokołu. Torcik odpisuje, że wody to jej dała ale tylko wody. Mija TRZECIA godzina Torcik dzwoni.

https://pl.pinterest.com/

UDAŁO SIĘ! Kobieta obejrzała kuchnię i napisanie protokołu zajęło jej 3 godziny (kuchnia ma 12 m kw!), bo Torcik co jakiś czas zasypywała ją dodatkowymi dokumentami. A tu HACCP (odpytała ją z HACCPU), a tu GHP-GMP. A tu atesty na papier do pakowania, a tu badanie wody, a tu dane hurtowni jajek, która będzie dowoziła jajka w warunkach chłodniczych, a tu to a tu tamto. Pani urzędnik na kontroli była bardzo miła. Ja rozumie, że musi wykonywać polecenia swojego przełożonego- bo pewnie poleci z pracy, a przed emerytura nikt nie chce. Młoda urzędniczka z pracy pewnie wyleciała (i nic nie straciła). Na kontroli Pani Dyrektor-Pinokio siedziała w aucie pod blokiem- komuś zabrakło odwagi. Pani urzędnik jak człowiek pochwaliła kuchnię, powiedziała, że jest bardzo ładnie, obejrzała auto (Torcik zatwierdzała też auto do dowozu tortów). Powiedział, że jeszcze nad sprawą musi przysiąść Radca Prawny z Sanepidu, ale raczej zakończenie będzie pozytywne.

Na koniec spytała Torcika: „Co Pani takiego w GISie nagadała?”.

Torcik odpowiedziała: „Prawdę”.

https://pl.pinterest.com/

Po kilku dniach Torcik dostała DECYZJĘ ZATWIERDZAJĄCĄ na prowadzenie LEGALNEJ dzielności jaką jest PRODUKCJA DOMOWA CIAST I TORTÓW.

Bardzo mnie to cieszy, cieszę się że Torcik się nie poddała. Wiemy, że bardzo musi się pilnować, bo teraz może dokonywać się na niej akt zemsty- najwyżej złożę się jej na mandat 🙂

Również dzięki Torcikowi powstał mój blog, bo takich przypadków jak Torcik w Polsce są setki!

Z Torcikiem mieszkamy kawałek drogi od siebie, ale umówiłyśmy się w połowie drogi na spotkanie i opicie sukcesu, mam nadzieję że mi upiecze jakieś ciasto!

 

Torcik dostała odpowiedź na e-mai od Głównego Inspektora Sanitarnego, którą pozwoliła opublikować, a ja ją teraz wyjaśnię z języka urzędowego na nasze.

 

Pierwsza strona pisma mówi o przepisach, a te przepisy wyjaśniam na swoim blogu i to jak dostosować kuchnię- o tym piszę TUTAJ

Druga strona to napisane, że żeby się zatwierdzić w Sanepidzie trzeba złożyć wniosek o wpis i zatwierdzenie (ten wniosek, który Torcik wysłała Pocztą Polską).

Zatwierdzić zakład może urzędnik dopiero po tym jak przyjdzie na kontrolę (czyli sorry, urzędniku musisz jednak wyjść z biura).

Następnie wypisane są akty prawne dotyczące dostosowanie pomieszczeń oraz konieczności posiadania HACCPu dla Domowej Produkcji. Napisane jest, że niekoniecznie musi to być aż tak obszerny HACCP jak dla normalnej produkcji (fabryki czy cukierni), ale  te minimum znajdujące się w Dobrych Praktykach Higienicznych (GHP) i Dobrych Praktykach Produkcyjnych (GMP) musi być. Czyli Instrukcje i Procedury od tego jak myć ręce i pomieszczenia, przez postępowanie ze śmieciami, jajkami, wyrobem przeterminowanym. Należy też dokonać analizy zagrożeń  to akurat robię ja w HACCPie.

Trzecia strona

BARDZO WAŻNA STRONA

Każdy przypadek takiej kuchni jest przypadkiem indywidualnym. Na kontroli urzędnik decyduje czy są stworzone warunki do produkcji żywności czy nie. Mówimy cały czas o produkcji na małą skalę. Mowa jest również o tym, że nie każdą żywność można produkować. Żywność wysokiego ryzyka (np. produkcja wędlin) niekoniecznie będzie mogła być w domu zalegalizowana. Co może być w produkcji ciast żywnością wysokiego ryzyka? Produkty odzwierzęce- jaja i śmietana. Jaja zawsze można wykorzystać pasteryzowane. Tak działają duże cukiernie. Te jaja niczym się nie różnią od tych w skorupkach- tyle, że są w kartonie. Dodatkowo poddane są procesowi pasteryzacji- czyli zostały zabite bakterie- mieszanka jest bezpieczna. Kolejne pytanie o śmietanę, jeżeli urzędnik zabroni wykorzystywać śmietanę, wtedy albo bazujemy na bitej śmietanie gotowej w sprayu (która niestety nie jest smaczna), albo w ogólne śmietany nie używamy.

 

Jeżeli potrzebujesz wersję PDF pisma, żeby porozmawiać o warunkach produkcji u siebie w Sanepidzie- napisz do mnie na maila- prześlę Ci pismo. Oczywiście dane Torcika zostały wymazane.

Kadr z serialu „I love Lucy”

Cieszę się, że mogłam pomóc. Zajrzyj na mojego Facebooka HACCP dla Ciebie

Pozdrawiam

Ania

Materiały zawarte na niniejszej stronie mogą być wykorzystywane lub rozpowszechniane jedynie w celach informacyjnych oraz wyłącznie z notą o prawach autorskich oraz ze wskazaniem źródła informacji.